Witam.
Kilka dni temu zacząłem słyszeć jęki podczas kręcenia kierownicą. Uzupełniłem płyn, choć nie był poniżej minimalnej wartości. Nie ustało - po kilku dniach (góra 4) wspomaganie przestało praktycznie działać. Wymieniłem pompę, lecz dodam jeszcze, że w zbiorniczku było dużo małych pęcherzyków powietrza. No więc wymieniłem pompę, kierownica działa jak trzeba (a może nawet lepiej niż za dobrych czasów), ale nadal wyje (nie tak jak tamta ale jednak). Układ zalałem płynem presto (jakoś tak) podobno uniwersalny. Zarówno w starym płynie, jak i w nowym pojawiają się pęcherzyki powietrza. Teraz zastanawiam się czy wymiana pompy miała w ogóle sens (ale mniejsza o to).
Proszę o odpowiedzi na moje pytania:
1. Czy po odkręceniu korka płyn powinien "tryskać" we wszystkie strony ochlapując mnie i wszystko w okół ? - DODAM, że tryska nawet jak się nie dotyka kierownicy na prostych kołach.
2. Skąd te pęcherzyki powietrza ? Odpowietrzałem układ zarówno podczas pracy silnika jak i na wyłączonym silniku. Tj. najpierw na wyłączonym (zaraz po założeniu pompy), a potem podczas jego pracy gdy się zorientowałem, że wyje nadal.
3. Skąd powietrze w zbiorniczku ? (chodzi mi o te pęcherzyki ciągle wydostające się na powierzchnię?)
4. Dlaczego olej zalewa mi pół silnika przez tego siurka w korku służącego do zapewnienia "otwartego" układu ?
Dodam, że maglownica jest sucha (sam sprawdzałem w kanale, 0 wycieków).
Pozdrawiam