W mojej 145 boxer 1.6 pojawił się ostatnio dziwny objaw: przez 75 procent czasu auto jezdzi normalnie, ale czasem, szczególnie na zimnym jeszcze silniku, mimo dodawania gazu na jedynce dwójce i trójce silnik wchodzi najwyżej na obroty do 3 tysięcy, pedał gazu idzie do konca, obroty nie idą wyżej, ewidentnie "nie ciągnie". Potem to mija i jest normalnie, czasem mija skokowo, jak się juz auto rozjezdzi, dodaje gazu, dalej muli a nagle zaskakuje, ciągnie normalnie.
Tak, jakby nie podawało paliwa, przepustnica? a moze pompa?