Witam
Mam pytanie do bardziej doświadczonych kolegów. W odratowywanym nabytku 146 1.4 ts 16v robiony był dół szlif wału, wymiana panewek i cała robota przy tym. Wszysko składane według serwisówki z odpowiednimi momentami i kątami dokręcania.
Przed wymianą mimo dosc zmeczonego dołu pompa oleju dawała ciśnienie ok 2bar. Po całej robocie i zalaniu silnika olejem kontrolka od oleju nie gasnie, cisnienie na magistrali w miejscu czujnika 0, na wyjsciu z pompy 0. Po delikatnym podniesieniu obrotów ciśnienie podskakuje do 0,5 bara i po zwiekszeniu predkosci obrotowej czasami wskoczy na 1bar ale tez i potrafi zniknąc.
Smok pompy wyczyszczony, miska nie pognieciona, aluminiowa uszczelka przy łączeniu smoka z obudowa pompy zostala stara.
Czy możlie jest aby pompa nie zassała odpowiednio oleju i tłoczy z powietrzem?
Czy dobrym pomysłem jest zalanie pompy olejem od strony korków przy filtrze oleju i wtedy kręcenie i sprawdzanie czy pompa dobrze zasysa i daje cisnienie?
Może któryś z kolegów znający dobrze te silniki podpowie coś co mogłoby mi pomóc w rozwiązaniu problemu.
Pozdrawiam