witam panowie, od jakiegos czasu borykam sie z dziwnymi objawami, wczesniej było to mniej zauwazalne...po odpaleniu obroty normalnie sie podnosza, po jakiejs sekundzie spadaja do 400-600 i auto sie dusi, czasami zgasnie a czasami nie, po tym obroty normalnie ida na zimnym silniku tak jakby ssanie był 1000 z małym haczykiem, jednak po ok 15 sek obroty zaczynaja falowac, od900 do 1300...takjakby ssanie czy cos nie łaczyło... gdy auto sie rozgrzeje to jest wszystko ok...teraz podczas jazdy obroty na niedogrzanym silniku na biegu jałowym spadaja do 800 i szarpie autem tak jakby nie chodził na wsz.garach,...pomózcie, co to moze byc, co ewentualnie posprawdzac...