Po wymianie tuleji na przednich wahaczach, auto zaczęło skrzypieć. Jakkolwiek to brzmi, to trudno to inaczej nazwać. Skrzypienia i ciche piski dobiegają z lewego koła. Przy kręceniu kierownicą w prawo coś rzęzi i lokalizuje się to gdzieś na wierzchołku amortyzatora. Zdjęliśmy z mechanikiem amor, rozłożyliśmy łożysko, przesmarowaliśmy dokładnie i sytuacja się nie zmieniła. To jakby trące o siebie gumy i pojękiwania z prawego koła. Ma ktoś jakieś hipotezy, bo za około 2 godziny wyjeżdżam w trasę i mam troche stracha, choć mechanik mówił, że żadnego niebezpieczeństwa nie ma. Auto jest też strasznie czułe na wybojach i dziurach, zdarza się, że rzuca kierownicą, no ale to mogę tłumaczyć nowymi tulejami.