Witam
Wymieniałem sobie dziś przepływomierz i na odcinku między przepłwyką a przepustnicą w tej łamanej gumowej rurce aż do przepustnicy była jakaś dziwna maź biało-żółta( wyglądało jakby wypływała z tej małej rurki co z silnika do tej łamanej idzie)
i tu moje pytanie co to za maź i skąd się wzięła (może to jeszcze pozostałość po tym jak pół roku temu miałem uszczelkę pod głowicą wymienianą, i wtedy to masełko powstało) bo nic innego mi do głowy nie przychodzi, może ktoś ma jakiś pomysł
wszystko poczyściłem ale przepustnicy sam nie mogę bo mam już elektronicznie sterowaną i czytałem że to jakiś problem jest.
pozdrawiam
przepraszam ze tak post pod postem bardzo interesuje mnie czy tak można zrobić jak kolega "piotr1972"napisał w poście odnośnie czyszczenia przepustnicy :
- na odpalonym silniku wtryskujemy preparat (kent-one shot) na całą przepustnicę dokładnie ją myjąc (potrzebna do tego jest druga osoba która będzie utrzymywać obroty silnika ok 3000 - wtedy wychylenie przepustnicy pozwoli dotrzeć do wszystkich jej zakamarków) .
wszystkie nagary schodzą idealnie, podciśnienia u układzie powoduje że jednocześnie czyści się też częściowo kolektor dolotowy i komora silniczka krokowego wraz ze wszystkimi kanalikami.
można coś robić z przepustnicą na odpalonym silniku ze zdjętą rurą od przepływki ?????
jeżeli to prawda to bardzo ułatwi mi czyszczenie przepustnicy??