Witam, po wymianie sondy i doprowadzeniem zasilania grzałki, problem jakby został, sonda pracuje ładnie po nagrzaniu. Szarpanie wystepuje najczęściej gdy jest goraco i alfa stoi na słoncu, rano gdy chlodniej problemu niema, a wyglada to tak, ze strzela szarpie tak do 3tys.dzisiaj jednak wracalem z odłączoną przeplywką to tylko na poczatku bylo gorzej bo cieżko bylo ruszyć, po recznym przełączeniu na lpg roznicy niema czy podłączony czy nie(wszystko w porządku, albo i lepiej) , a po okolo 2km również na benzynie przestaje to miec znaczenie, problem USTĘPUJE ZAWSZE tak samo jak i z wpiętym przepływomierzem wystarczy te 2-3km,ale to dużo jednak. Komp wskazuje, że przepływomierz pracuje w niepelnym zakresie, ale skoro po 2km i bez niego jest dobrze to nie rozumiem, dzieje się to nagle, nawet na lpg czuje ten moment przyrostu mocy i wtedy na pb nic nie szarpnie, myslalem nad wrtyskiwaczami, ale setki razy raczej się tak samo nie zapieka i nie mija po tym samym czasie. Bardzo proszę o jakieś opinię, dziękuję z góry, pozdrawiam.