Strumienica łuskowa, czy upodobniona do katalizatora czy nie to totalna lipa i jest warta dokładnie tyle ile kosztuje czyli nic. Pamiętam dobre parę lat temu jak te strumienice weszły i nazywały się jeszcze dumnie "Jones", kolesie z fso autoklubu (z tego co pamiętam) zamieścili test na hamowni poloneza z przelotowym wydechem z tym wynalazkiem i bez. BEZ TEGO SZAJSU POLDEK MIAŁ 4 KONIE WIĘCEJ
. Poza tym z technicznego punktu widzenia to nie strumyk bo nie ma zwężki Venturiego, tylko co najwyżej dynamizer. Jak już ktoś chce tanim kosztem kupić coś sensownego to wolał bym strumienicę z nabojem kierunkowym i zwężkami.