Przyszła i na mnie kolej A więc tak. Gdy odpalę auto po dłuższym postoju, obroty na biegu jałowym ładnie spadną po chwili i jest ok. Ale wystarczy że kawałek przejadę to obroty biegu jałowego wzrastają do nawet 2500 i za nic nie chcą spaść. Sytuacja stabilizuje się dopiero, gdy temperatura osiągnie jakieś 70 stopni, wtedy wskazówka obrotomierza opada wzorowo w okolice 1000. Jakieś sugestie?