Witam!
Właśnie wróciłem z urlopu i spotkała mnie nieprzyjemna niespodzianka. Wchodzę do garażu przekręcam kluczyk i nic cisza. Trochę mnie to zdziwiło bo raptem tydzień stała w garazu nie odpalana. Biore prostownik podłanczam i jakieś hocki klocki się dzieją....na prostowniku miga dioda maksymalnego naładowania a z tyłu samochodu coś cały czas cyka( brzmi jak przekażnik, choć głowy nie daję) i postojowe światła migaja. Wyglada jakby to było jakieś zwarcie lub coś. Prosze pomóżcie, miał ktoś coś takiego? Kiedyś stała nawet dłużej, a odpaliła od razu.