Ciekawostki z aukcji do wzięcia

[75andrew155]

Andrzej, kiedyś pokazywałem zdjęcia swojej

taki żart, auto w zasadzie eksponat warsztatowy to niby skąd rdza

[kazikx]

eksponat warsztatowy

Fajne określenie.
Zapamiętuję.

[kasztelan]

A co ja na to poradzę, poza tym żeby rdzy nie było to zostaje właśnie eksponat.

[75andrew155]

A co ja na to poradzę, poza tym żeby rdzy nie było to zostaje właśnie eksponat.

a tak z ciekawości ile ten eksponat ma nakulane?

[salatin]

Najważniejsze, że nie ma rdzy, stąd jej wartość, jeszcze bez akcyzy.

Oglądał ktoś tę z Oświęcimia za 1500zł?

Znam to auto jak jeszcze mieszkalem w na stale w Oswiecimiu.Wtedy to auto uzywal starszy facet przez dlugi czas.Jak pamietam bylo to dobre 10 lat wstecz,ciezko powiedziec jak jest teraz.Akurat jestem juz poza domem to wam tego nie sprawdze.

[kasztelan]

a tak z ciekawości ile ten eksponat ma nakulane?

Chyba 128 000, silnik jakos podobnie, tez kolo 120-kilka tysi. Auto jest kompletne i jeżdżące, to ze stoi to po prostu brak mojego czasu, to co zostalo do zrobienia to juz moje fanaberie - hamulce, spojler, malowanie zderzaków itp. itd...

W zeszłym roku przejechała około 700km - na zlot i z powrotem.

[75andrew155]

W zeszłym roku przejechała około 700km - na zlot i z powrotem.

no to super, auto w twoich rękach 4 lat i nie przejechało nawet 1000 km to tak jak powiedziałem eksponat. Moja ma 300tyś i jest już dziurawa ale jeżdzi codzień i garażowana jest pod chmurką i ja wolę jeżdzic niz tylko mieć no chyba że auto bedziesz chciał sprzedać z zyskiem bo ja nie planuje sprzedaży
Wiele rzeczy robię o tak widzimi sie w aucie nie tylko co potrzeba.

To nie jest zarzut tylko takie porównanie

[kazikx]

Moją 155 zrobiłem w kwietniu ok. 350km, w tym ok. 100km z konieczności, a resztę tak po prostu, dla przyjemności.

Auto jednak powinno jeździć...
Mi w zimie brakowało tej jazdy, choćby na krótkich odcinkach.

[kasztelan]

Mi też brakuje jazdy tym autem ale dopóki nie dokończę tych drobnostek i nie znajdę miejsca parkingowego to nie wezmę go na sezon do Warszawy żeby mi jakiś bezmózgi debil po nim skakał, pourywał lusterka albo zaj...ał felgi spod bloku... Ja tego auta nie trzymam do sprzedaży z zarobkiem ale szanuję swój czas który na nie poświęciłem i pieniądze, zresztą wielokrotnie wspominałem że mam firmowe a to jest tylko zabawką a odkąd ją mam przejechała jakieś 2000km

[75andrew155]

odkąd ją mam przejechała jakieś 2000km

No nie Grzybek na lawecie się nie liczy