Jak w temacie, po zimie (wiem już prawie lato ) zaczęło mi postukiwać tu i ówdzie w zawieszeniu, diagnoza prosta: wahacz przedni i tylna tuleja/łożysko wahacza, tyle się dowiedziałem od mechanika pytanie tylko, czy inwestować w wahacze całe, czy da się jej jakoś zregenerować (coś zacząłem czytać o tulejach poliuretanowych) i znalazłem coś takiego: http://poliuretany.olkusz.pl/pl/fiat...hacza.html#op1, od razu bym wymienił tuleje łączników stabilizatora: http://www.forum.alfaholicy.org/newt...=newthread&f=9, tylko zastanawiam się czy jest sens, czy kupować nowe wahacze i łączniki???