Co mozna znalezc w silniku...

[Tuti]

Pekla mi pokrywa od silnika, rozkrecilem ja zeby skleic i oto co znalazlem pod walkiem...




Niezle skarby mozna znalezc pod pokrywa Ostatni raz ta pokrywa byla zdejmowana 1,5 roku temu podczas wymiany rozrzadu. Jedyna sytuacja jaka przychodzi mi do glowy przy ktorej to cos moglo tam wpasc to wymiana oleju lub dolewki... Ale wydaje mi sie to raczej niemozliwe zeby taki kawal stali plywal w oleju - nie kupowalem na allegro, rynku itp.
Najbardziej prawdopodobne wydaje mi sie, ze mechaniory zapomnialy o jakiejs nakretce... Na walki i zawory patrzylem z wierchu i nie wydaje mi sie, zeby cos tam bylo odlamane, obudowa to samo.
Silnik chodzil raczej bez zarzuty, cos mi buczalo przy 2,5 tys obrotow ale podejrzenia padly na cos z wydechem.
Jak mam malo oleju lub jest on stary to przy przyspieszaniu na zimnym silniku przy 3 tys obrotow slysze takie metaliczne mruczenie - ale to slysze od poczatku kiedy mam auto.
Nie wiem czy te powyzsze dzwieki moga miec cos wspolnego z tym czyms... Sprawdze jak klej zlapie pokrywe i wszystko skrece. Innych dziwnych dzwiekow nie stwierdzilem...

[Majkel]

Może mechanicy wrzucili Ci złotóweczke na szczęście, żeby sie lepiej jeździło

[Marek]

NO ładne niespodzianki....

[KUBAS]

hehe dobre.
ja bym na twoim miejscu zrobił dochodzenie :wink:

[ANDYTCM]

Sprawdze jak klej zlapie pokrywe i wszystko skrece.

Pokrywę klawiatury chcesz kleić? Powodzenia

[ANGEL]

Ja na twoim miejscu rozkrecilbym caly silnik... a kto wie moze tam gdzies jest zadekowane 10tys EURO... hehe... wspolczucie za takie znalezisko i to w dodatku w silniku...

[phantom71]

w/g mnie to była złotóweczka od mechanika, coś w stylu "jeszcze tu wrócę" :mrgreen:

[Marek]

niezłe teorie...znaczy silnik alfy to jak studnia życzęń??

[Tuti]

Ja na twoim miejscu rozkrecilbym caly silnik... a kto wie moze tam gdzies jest zadekowane 10tys EURO... hehe... wspolczucie za takie znalezisko i to w dodatku w silniku...

Jakbym wiedzial jak rozkrecic, a potem zlozyc to bym to zrobil...

w/g mnie to była złotóweczka od mechanika, coś w stylu "jeszcze tu wrócę" :mrgreen:

tez mi to przyszlo do glowy...

dziwie sie, ze nic sie nie stalo... czy to niemozliwe zeby sie cos stalo od zlotowki?

[Tuti]

tak sie zastanawiam... czy ta pokrywa mogla peknac od tej zlotowki?
bo w sumie tez dziwne, ze pekla, nie wiem kiedy dokladnie, ale jedyne co przy niej robilem to opieralem sie na niej jak wykrecalem przepustnice... dodam ze ciezki nie jestem
pekniecie bylo wokol sruby w dolnym prawym rogu...