Cześć.
4 miesiące temu wymieniałem olej - zauważyłem, że przy korku - delikatnie się poci miska. Wykręciłem korek, zlałem olej i zauważyłem, że pęknięta jest miska olejowa przy gwincie. Wygląda to tak, jakby ktoś za mocno wkręcił śrubę i po prostu miska pękła na gwincie.
Oczywiście, nie miałem czasu aby ściągnąć miskę - więc... zrobiłem fuszerkę. Wkręciłem korek, zalepiłem dookoła korek przy pomocy POXILINY i.. trzyma Nic nie cieknie.
Problem polega na tym, że lada moment - zbliża mi się wymiana oleju. Myślę, że chyba ciężko będzie odkręcić ten korek ponowie - dlatego chciałbym zapytać się was - co teraz zrobić?
Jakie są koszta wymiany miski? Robocizny? Czy można pospawać miskę? Wymienić na używaną?
Potrzebuje pomocy - bo nie chciałbym przepłacić i zostać wycyckany