Napisał
mattom
Jeśli znasz się trochę na mechanice - ogarniesz to sam.
Nie ma co się tak od razu załamywać. Najgorsze w tym wszystkim jest podejście mechaników, którzy słysząc boxer - nie wiem dlaczego kojarzą to z ogromem prac, kosmicznymi cenami, trudnością z dostępem wymianą itd.
Prawdę powiedziawszy - mój boxer zaczął klękać. Wizja najgorsza - czyli co ja zrobię jak padnie - przecież remont to grube tysiące, szukałem nowego silnika po tym jak usłyszałem cenę za wymianę 2 UPG.
Ale potem usiadłem do kompa, przewertowałem forum i olśnienie - zrobię to sam.
Pierwotnie do wymiany 2 UPG, rozrząd, szklanki, może zawory.
Dorzuciłem do tego panewki itd. Zrobiłem wszystko od początku do końca sam, bez niczyjej pomocy (oczywiście nie licząc szlifierni, która obrabiała głowice pod uszczelki) ale docieranie zaworów itd - wszystko z pomocą forum.
Roboty jest sporo - ale jest ona dość łatwa i przyjemna. Nie ma problemu z częściami - sporo pasuje np od garbusa. Ogólnie gdyby nie to, że rozebrałem w czasie sezonu ogórkowego i w tym czasie szlifiernia, którą bardzo dobrze znam była zamknięta to remont zakończyłby się w 2-3 dni.
Dlatego nie ma co się załamywać - i jeżeli będziesz znał dokładną przyczynę - to po prostu rozbierać auto i działać !