Witam
Stałem się szczęśliwym posiadaczem 166 2.4 JTD 2000r (tak myślę...)
Opiszę historię przed tym co się stało:
Wentylator (lewy -siedząc za kółkiem) chodzi(a raczej rozpada się) razem z klimą(wtedy nie zwróciłem uwagi czy temp. włącza go). W pewnym momencie silnik ręką nie chciał się obracać, wymieniłem obydwa na tej wspólnej "szynie", przy okazji sprawdzając te rezystory, no niestety -przepalone bezpieczniki termiczne (ktoś wie na jaką temperaturę? na jednym chyba pisze 184*C)
Z nowymi wentylatorami przyszedł jeden dobry, no to sru, podmiana za jeden zły.
Co się zmieniło do tej pory?
Wymieniłem bezpiecznik 50A, sprawdziłem przekaźniki, odpinałem termika w pompie(wtedy ruszają na pierwszym biegu, a za chwilę mam wichurę na II), ale podpinając kompa i sprawdzając temp. na wykresie mam ponad 96*C a tu dalej nic, klima też nie załącza mi ich,ani nie chłodzi (nie sprawdzałem w tracie), jedynie miałem jakiś błąd (nie zapisał mi się :/) który nie chce teraz wyskoczyć - coś z "Cooling Control".
Czy przy odkręcaniu wentylatorów i ruszaniu tego czegoś (stojąc z przodu pod maską po lewej stronie, wisi chyba coś od klimy na uchwytach wentylatorów) mogłem uszkodzić presostat? o ile to on.
Czy czeka mnie wymiana kompa? (czytałem w innym temacie że kolega wymienił za 750zł sterownik owych wentylatorów, moim zdaniem to ECU).
Jechać na exterminatora? (czy jak to się tam nazywa) to który serwis w Krakowie polecacie?
Z góry dziękuję za pomoc.
PS.
Ktoś może wytłumaczyć te dwa zrzuty?:
http://img248.imageshack.us/img248/4148/ident.jpg
http://img31.imageshack.us/img31/171...2009190244.jpg
błąd 5 to po odpięciu termika w pompie.