Czy jest ktoś na forum, kto ma w boxerze parownik wpięty(szeregowo) w mały obieg - w wąż powrotu idący od obudowy termostatu do pompy?
Czy jest ktoś na forum, kto ma w boxerze parownik wpięty(szeregowo) w mały obieg - w wąż powrotu idący od obudowy termostatu do pompy?
Ostatnio edytowane przez JacekK ; 26-01-2011 o 12:05
Żadnego problemu nie będzie, problem jest tak jak masz rownolegle. Reduktor ma być wpięty przed nagrzewnicą szeregowo w obieg i to jedyne właściwe podłączenie.
10.2008-16.11.2012r. 156 3,0 V6 24V Q2 278KM@312Nm - pozostały piękne wspomnienia
Porting głowic, budowa silników do motorsportu, budowa układów wydechowych, kolektorów ssących ITB, indywidualnych części do motorsportu
Zapraszam => https://www.facebook.com/Ku%C5%9Bmie...37265/?fref=ts
Czemu w reduktorze akurat miałoby zbierać się powietrze? Zakładając że będzie na podobnej wysokości co króćce w silniku. Ostatecznie zawsze można podnieść jeden wąż i wpiąć w niego jakiś odpowietrznik(na zewnątrz układu albo do zbiorniczka wyrównawczego). Ogólnie wydaje mi się że to chyba mały problem. Bardziej martwi mnie ograniczenie przepływu(średnica 11mm zamiast 17mm) na powrocie płynu z silnika do pompy.
Co do wpięcia szeregowo z nagrzewnicą.. zaworu nagrzewnicy nie ma, więc z pktu widzenia lpg wariant dobry ale na razie odpuszczam, bo spadki temperatury moga trochę popsuć ogrzewanie.
W mordę, faktycznie, ale wtopa. Mea maxima culpa
w takim układzie faktycznie pozostaje równoległe byle nie był reduktor najwyższym punktem układu. wymuszony obieg ładnie go odpowietrzy.
---------- Post dodany o godzinie 02:04 ---------- Poprzedzający go post został napisany o godzinie 02:02 ----------
Spadek temperatury rzędu 5-6 stopni maksymalnie. Zależy też jak wąskie będą kanały w reduktorze inaczej mowiąc, jak mocno ograniczy przepływ.
No i tak też sądzę, że będzie w przypadku szeregowego wpięcia się w wąż powrotny? Czy może pominąłem jakiś ważny szczegół??? Podreślam, bo ten wariant najbardziej mnie w tej chwili interesuje.
PS. Nie musisz zwracać honoru bo pisałem już, że zaworu nagrzewnicy nie ma.
Masz jakieś doświadczenia? Reduktor to Zavoli Zeta N.
Ja mam info że spadki temperatury mogą być nawet 30st ale to na pewno zależy od reduktora.
Ostatnio edytowane przez JacekK ; 27-01-2011 o 09:44
30 stopni to akurat mało prawdopodobne w tak małym silniku. W reduktorze na 350KM i przy mocnym bucie...to możliwe, faktycznie. Spadek temperatury jest proporcjonalny do ilości rozprężanego gazu w reduktorze.
U mnie przy sekwencji w R4, 160HP, reduktor DT Revo, spadek to właśnie 5-6 stopni w normalnej jeździe, przy dłuższym bucie około 10-12 stopni ale nikt nie jedzie pod max obciążeniem cały czas. Generalnie im gabarytowo większy reduktor tym straty będą większe. Raz, że więcej gazu się rozpręża, dwa większe straty cieplne przez obudowę. Mały reduktor nie oznacza mniej wydajny a na pewno z większą stabilnością cieplną.
Chcesz mieć stabilne ciśnienie i małe straty montuj revo albo magic 250 tylko do niego polecam dwa filtry fazy ciekłej jeden za drugim, bo szybko będziesz musiał go czyścić przy tym syfie co do butli wchodzi.
Żeby nie było problemu z zapowietrzaniem reduktora musiałby być na wysokości głowicy. W boxerze mało to realne Patent z odpowietrznikiem to moim skromnym zdaniem komplikowanie tematu.
Analizowałem obieg cieczy i najlepsze wydaje się wpięcie reduktora szeregowo tuż za wyjściem z termostatu na nagrzewnicę. W przypadku zamknięcia zaworu nagrzewnicy płyn i tak krąży bo z tego węża zasilane jest także podgrzewanie przepustnicy. Szacuję, że w ciągu miesiąca zmienię na takie podłączenie swojego reduktora to będę miał porównanie co i jak. Spadków temperatury na nagrzewnicy się nie boję bo mając teraz równolegle i tak część płynu zamiast grzać ucieka przez reduktor
Boxer ma wyjście z termostatu na nagrzewnicę? To ciekawe, bo w większości aut termostat odcina duzy układ czyli chłodnicę, mały układ jest gorący cały czas.
Z odpowietrzeniem nie będzie problemu jeśli reduktor nie będzie wyżej od zbiorniczka wyrównawczego. Fizyki nie oszukasz