Cześć, dzisiaj było troche cieplej i postanowiłem zdiagnozować coś co mi ostatnio nie dawało spokoju a mianowicie
Mozliwe ze auto bierze troche oleju. Zajrzałem pod samochód jest przypocony i delikatnie gdzieś tam się sączy ale wątpie żeby to była przyczyna takiego ubytku na bagnecie. Kolejny problem to potężne ale to poteżne kłęby białego dymu niezależnie czy silnik jest zimny czy ciepły ... Wraz z dodawaniem gazu dymu coraz więcej, dziś docisnąłem pedał do deski i przytrzymałem 2-3 sek i całe podwórko ( okolo 10m2) było zadymione, dym nie jest jakiś gesty i ciężki śmierdzieć tez jakos nie śmierdzi ... Dodam ze 2 tyg temu wymienialem sam termostat na nowy bo stary padl, i 2 dni temu dopełniałem układ bo myslalem ze jest zapowietrzony i ubylo dolałem, wlasnie bylem zobaczyc i znowu jest ponizej minimum ( wcielo jakies 2 setki)
Pomozcie bo normalnie jestem załamany... Auto kupione 2 miesiace temu, wszystko było ok a teraz -.-
Co to moze byc ? Pierscienie na tłokach ? Uszczellka czy co ?
na zewnatrz bylo z 3-4 stopnie na +
Filmik z dziś... :http://www.youtube.com/watch?v=9TP_KSJ73Wo