Witam
Nie wiem od czego zacząć więc zacznę po kolei
Dzisiaj po pracy wsiadam bo Belli i jadę do domu. Na dworze gorąco więc otwieram okno...i co słyszę? Dziwne stukanie metaliczne przy dodawaniu i ujmowaniu gazu, dojeżdżam do świateł, prędkość niewielka i przy dodawaniu gazu jak i ujmowaniu słychać takie jakby strzelanie metaliczne trudno powiedzieć skąd ono dobiega, wydaje mi się, że gdzieś z przodu pod samochodem. Słychać to jak zmieniam biegi, ale też jak jadę powiedzmy 20km/h, 2 bieg i tak poszarpię pedałem gazu to takie dziwne metaliczne odgłosy dobiegają, słyszalne tylko przy otwartym oknie. Jak dodaję albo ujmuję gazu przy niskich obrotach, później chyba nie słychać albo pęd powietrza zagłusza.
Ale, dojechałem do domu i Alfa postała ze 2 godziny. Wsiadam po dwóch godzinach, odpalam, i zaraz po odpaleniu z rury wydechowej poleciało sporo białego dymu. Tylko przy odpaleniu, potem już nic nie dymiło. Podczas jazdy te trzaski nadal występowały. Alfa po dojechaniu do celu znowu postała ze 2 godziny, ale po ponownym odpaleniu już nie było żadnego dymienia. Ale, trzaski są nadal. Nic nie straciła na mocy. Na biegu jałowym jak dodaję gazu to nie słychać żadnych trzasków, nic nie strzela. Tylko jak jadę na biegu. Jedyne co się zmieniło to na biegu jałowym jak delikatnie dodam gazu to wydaje mi się, że jest taki "gruby" dźwięk na początku obrotów a wraz ze zwiększeniem obrotów ten gruby bas ustępuje. Co to może być? Jakaś nieszczelność w układzie wydechowym? Czy jakieś większe problemy to mogą być? I skąd ten dymek był?
Pozdrawiam