Patryku, nic się nie przejmuj. Na pewno niczego nie uszkodziłeś sprawdzając silnik. Kolega sleyer3 nie ma racji.
Miałeś awarię kilka dni temu i w nieświadomości wielokrotnie próbowałeś uruchomić silnik, np. po wymianie świec, czy cewek, więc nie ma mowy o jakichś dodatkowych uszkodzeniach, a to co się miało pogiąć to już dawno się pogięło. Teraz, jak sam widziałeś, koła rozrządu stoją i możesz sobie jeszcze kręcić ile chcesz i nic dodatkowo nie uszkodzisz.
Teraz znajdują się wybitni specjaliści i dają sarkastyczne opinie i pochwały. Szkoda, że wcześniej, kiedy potrzebowałeś pomocy w ustaleniu przyczyn problemu, nikt nie potrafił udzielić rady.
Co do samej kolizji to niestety zawsze tak jest, że kierowca zwykle niewiele słyszy. Ja mam doświadczenie w tych sprawach, więc po przeczytaniu Twojego opisu od razu podejrzewałem kolizję. Zwykle w przypadku kolizji pogiętych jest kilka zaworów, a korbowody i tłoki wytrzymują.