Witam,
Kupiłem kilka dni temu narzeczonej 147 2.0 z SELESPEEDEM, generalnie auto stało półtora roku i kupiłem je z zamiarem doprowadzenia do świetności. Większość rzeczy już zrobiłem, końcem tygodnia jedzie na kompletny rozrząd i wszystkie paski (jak wracałem 550 km, na autostradzie w Katowicach zerwało wyjącą rolkę, zrzuciło pasek, a że akumulator był martwy to stanąłem natychmiast po zgubieniu ładowania - przełożony aku z drugiej belli, odpalanie tej drugiej (mojej) na popych na autostradzie - bezcenne) . Ale wracając do tematu, auto już jeździ, selespeed działa poprawnie, ładnie rusza, jak tylko dotknę gazu zasprzęgla i rusza ładnie, nie robi kangurków ani nie ślizga nic (są rozwalone oba przeguby wewnętrzne, więc powiedzmy ładnie, bo czuć jakie mają luzy i dają po ^%&$_). Przeguby zostaną wymienione razem z rozrządem, ale w czym rzecz, na wyższych obrotach podczas mocnego przyśpieszania skrzynia zmienia ładnie biegi, ale słychać dźwięk jakby synchronizatora, jakby wszedł z niewielkim zgrzytem ten bieg. Też tak macie? Na niższych obrotach, przy delikatnym przyśpieszaniu tego nie ma. Pompa selespeeda podobno kiedyś była regenrowana i znalazłem w bagażniku jeszcze litr płynu do niego - więc może prawdopodobne) Jak diagnozować taką skrzynię ? Gdzieś widziałem w parametrach wartość zużycia sprzegła ~3300 (ta od - coś do 14000 co ma wartość). Czy to się da wykalibrować, czy to skrzynia sama w sobie pada ? Sprawdzę jeszcze olej w samej skrzyni.
I dodatkowe pytanie, bo nigdy nie miałem takiej skrzyni. Przy lewarku mam przyciski CITY i ASR off, ASR wiem co to, ale skrzynia zmienia sama biegi tylko przy CITY , jak tylko zmienie bieg łopatką lub lewarkiem to funkcja city znika i skrzynia czeka aż zmienię bieg, sama tego nie zrobi. Tak ma to działać?