Witam (alfa 147 1.6 2005) to już moja 4 bella i mimo że myślałem że wszystkie usterki rozpoznam to tej niestety nie..
Zawsze odpalała bez problemu akumulator ma sprawny.
Wczoraj przy plus 5 rano nie odpaliła mimo że rozrusznik kręcił i kręcił i zero reakcji... po powrocie z pracy przekręciłem stacyjke i od razu odpaliła po czym kilka razy odpalałem i gasiłem i sporo km zrobiłem i wszystko ok. Rano ide odpalić auto i to samo nic... pompe słychać i kręci i po pracy już niestety też nie odpaliła... dodam że co kilka dni włanczał mi sie błąd ta pomarańczowa kontrolka check engine i potem sama znikała i miałem uczucie że lekko drga auto tak jak przy małym przebiciu na kablach jak sie włanczała.
Kiedyś w 156 miałem zepsuty czujnik połozenia wału ale były inne objawy.