Cześć wszystkim, wczoraj spotkałem się z dosyć nie miłą sytuacją, wyjeżdzając ze sklepu dostałem komunikat na komputerze (low oil pressure), pomyślałem że to wina oleju, jest go za mało, ten sam komunikat przy skręcie w lewo, komunikat ten wyświetlił mi się tylko 2 razy nic więcej, dziś rano postanowiłem dolać olej po uwczesnym sprawdzeniu jego stanu, bagnet był suchy... dolałem dolewkę (castrol gtx 10w40 ultraclean, na takim jeździ), jedna dolewka nie starczyła, pojechałem (nie alfą) po dolewkę, na wszelki wypadek wziąłem dwie, po zalaniu drugiej całej dolewki na bagnecie ukazał się stan minimalny. Warto też wspomnieć że auto paliło na biało przed dolewkami, teraz też dymi ale tak jakby mniej, w dodatku z rury wylatuje czarna ciecz, nie jestem pewny czy to olej, wydaje mi się że raczej niedopalone paliwo lub woda ze spalina albo sadza. Proszę o jakąś diagnoze co jest nie tak. Czy wam z rury też wylatuje jakaś ciecz barwy ciemnej? Obawiam się że do silnika mogło zostać wlany tzw:"Doctor/Doktor", z tego co znajomy ojca mówił jest to swego rodzaju uszczelniacz silnika lub coś w ten deseń, nigdy z czymś takim się nie spotkałem.
Pozdrawia
Model. Alfa Romeo 147 T.Spark 1.6 16v 105km
Rok produkcji: 2005
Paliwo na jakim jeździ: BP PB95
Przebieg: 192 813 km
EDIT: Po zakupie (pojazd mam od 4 tygodni) były wymieniane wszystkie płyny oraz rozrząd. Reszta nie wymagała wkładu finansowego.