W alfe 147 z 2001 mam radyjko fabryczne (nie bose) z 6cioma głośnikami.
Czasami zdarza mu się taka dolegliwość, że wszystkie funkcje radia działają (podgłaśnianie, zmiana stacji, pamięć, idzie czas na wyświetlaczu itd itp), a w głośnikach nic cisza.
Dziwne jest to, że jak przy odpalaniu auta radio się 'obudzi' to gra normalnie przez nawet pare tygodni - nic nie przerywa, żadnych anomalii wszystko ok, ale jak przychodzi jego czas to po odpaleniu poprostu radio się włącza, a w głośnikach nic nie słychać. Grzebanie w menu, ruszanie kablami nic nie zmienia. Będzie taka cisza przez pare dni, aż nagle wsiądę do samochodu odpalę i gra bez zarzutu.
Czemu tak się dzieje, miał tak ktoś? Podejrzewałem za słabe doładowanie akumulatora ale nic się nie zmienia nawet po dłuższej jeździe.
Pozdrawiam