Ja jeżdżąc już trochę w różnych warunkach doszedłem do jednego wniosku... Można oszczędzać na różnych rzeczach, wycieraczkach, płynie do spryskiwaczy,
klockach, wahaczach, ale NIE na oponach... to jedyne miejsca w których auto przenosi twoją wolę na asfalt i jeśli one zawiodą to wtedy nie jest ciekawie...
Jeżdżę dużo i szybko, i jeśli te co mam teraz by nie spełniały moich wymagań zmieniłbym je na najlepsze jakie bym znalazł, choćby kosztowały 3kPLN...
Bo dla mnie bezpieczeństwo jest najważniejsze...
Takie moje zdanie