Witam!
Od jakiegos czasu moj TS dziwnie chodzi na wolnych obrotach. Po odpaleniu auta pierwszy raz po dluzszym postoju chodzi elegancko i rowno, obroty utrzymuja sie na ok. 1100. Jednak po jezdzie, nawet kilkuminutowej, obroty na luzie spadaja do ok. 700-800 (wskazowka obrotomierza sie minimalnie porusza, nie stoi w miejscu), a silnik chodzi nierowno jak jakis dwusow i glosno prawie jak diesel. A, no i ta nierowna praca przenosi sie na caly samochod i troche czuc, jak go telepie. Zaznaczam, ze przy jezdzie jest wszystko ok, fajnie wchodzi na obroty, nie odczuwam jakiegos spadku mocy, przy 4 tys. obrotow wariator sie zalacza i mozna smigac. Wpadlem w wolnej chwili do mechanika zeby rzucil okiem, ale tez nie wiedzial co to, tylko powiedzial ze mozna z tym jezdzic. No tak, ale troche siara jak stoje np. na swiatlech w miescie, albo przed przejsciem dla pieszych, a silnik chodzi jak traktor, do tego czuj jak sie trzesie...
Nie wiecie co to moze byc? Troche mnie to zaczyna irytowac...