Napisał
olejq1
Mam pytanko, chodzi o wielkokrotnie przerabiane zawieszenie, moje nietypowe problemy zaczęły się po wymianie amortyzatorów. Gdy odpalam auto to przez ładnych kilka kilometrów skrzypi przednia prawa strona, dosyć głośno - jak stary tapczan. Im wolniej jadę tym bardziej skrzypi. Dodam, że wahacze góra i dół wymienione na oryginały 5 tys temu razem z łącznikami. Amortyzatory Bilstein B4 komplet przód i tył - 1 tys km temu. Byłem w serwisie alfy w Wejherowie (północ Polski) po testach wszystkiego okazało się, że skrzypiący dźwięk dochodzi z okolicy amortyzatora - stałem cały czas nad mechaniorami i faktycznie dzwięk dochodzi z amortyzatora. Powiedziano mi, że amortyzator nie ma prawa skrzypieć i to musi być osłona amortyzatora - taka padła diagnoza. Dodam jeszcze że wykluczyliśmy stabilizator przedni. Czy to możliwe, że osłona wydaje dźwięk skrzypienia? Przy wymianie amortyzatorów nie wymieniałem przednich osłon ponieważ, te które kupiłem okazały się nie pasować chociaż dobierane były przez sklep, więc zostawiliśmy stare - wyglądały ok. Kupiłem teraz oryginalne osłony i widzę, że są zrobione w całości z miękkiej gumy, więc trochę wątpię, że ich wymiana rozwiąże problem, ponieważ nie potrafię sobie wyobrazić jak mięciutkie gumowe osłony mogą wydawać dźwięk tapczana...ma ktoś jakieś pomysły? Btw cały zawias jak pisałem wymieniony na nowy TRW/BILSTEIN przez mistrza serwisu alfy, zbieżność jest, 4 koła poszły a skrzypienie dalej....ręce opadają. Osobiście obstawiałbym poduszkę amortyzatora lub sam odbój, jest jakaś szansa dowiedzieć się co skrzypi bez podmiany "na ślepo" części?