czesc!
cos ostatnio przez te mrozy same problemy z alfa.. kilka slow wstepu
w niedziele po parudniowym postoju alfy na mega mrozie zamarzly mi amortyzatory, nie bylo zadnych informacji o malej ilosci oleju, pare tygodni temu jak sprawdzalem bylo ciut powyzej polowy, stwierdzilem, ze skombinuje jakis ogrzewany garaz aby amory zaczely dzialac
skombinowalem garaz, dzis odpalam alfe (pierwszy raz od niedzielnego postoju), rozrusznik krecil pare sekund ale odpalila nagle komunikat malo oleju i ta ikonka ze wzkaznikiem oleju, stwierdzilem, ze pojade juz ze w te mrozy te 2 kilometry do garazu
dojechalem na miejsce, sprawdzam jeszcze raz olej, ledwo na dole troche czarnego, no to dolalem z litr, sprawdzam na bagnecie jest prawie polowa,od momentu zaparkowania alfy nie odpalalem jej,
sciagam oslone bagaznika a tu okolice dwoch wtryskiwaczy mokre!
podchodze blizej patrze a tu jakby olej to byl!
chociaz to sa przeciez wtryskiwacze czyli moze paliwo ?
jeszcze jedno ujecie z bliska
podlaczam FESa i jest tylko jeden stary blad P1238 zwiazany prawdopodobnie z zaslepionym EGRem,
nie rozumiem skad nagle wiekszosc oleju poszla, zrobilem dolewke i moze za duzo bylo ?
jak sadzicie co jest grane ?