Witam, wiem że są na forum podobne tematy ale ale mój składa się z dwóch części tak jak by wiec chciałem wszystko w jednym opisać.
Po pierwsze problem zaczął się jakiś rok temu, wsiadam odpalam samochód jeszcze nie ruszam mija około 2 minuty nagle widzę w lusterku wstecznym chmurę dymu bardziej biała niż niebieska (95%-5%) chmurka znika, od tego momentu przy wchodzeniu na wysokie obroty tak kolo 4000 widać białą chmurę, ze to białą chmura tez jest dziwne bo to by wskazywało branie płynu chłodniczego ale widzę minimalny ubytek płynu, bardziej oleju spokojnie 1 litr na 1000 km podczas odpalania więcej chmura się nie pojawiała tylko na wysokich obrotach i przy hamowaniu silnikiem po wciśnięciu pedału gazu puszcza dymek, w tym czasie jeździłem na valvolaine maxlife 10w40, chcąc zmniejszyć branie oleju postanowiłem zmienić na Motul 15w50 (wiem ze to półśrodek zmiana oleju ale tak sobie postanowiłem) po wymianie na ten olej jest dużo gorzej po odpaleniu po jakiś 30 sekundach leci biały dym aż do nagrzania silnika na biegu jałowym po czym przestaje, ale problem znów pojawia sie gdy ruszę z miejsca widać lekki dymek a na wysokich obrotach to już ,,multichmura" biała czy mam racje że ten motul będzie gorszy od valvoline i na co bardziej stawiacie uszczelniacze?pierścienie?czy uszczelka pod głowicą? w zbiorniczku wyrównawczym jest jakieś niewielkie zabrudzenie brązowe takie maziste ale tylko na ściankach i jest go niewiele i lekkie naprawdę lekkie dymienie po otwarciu korka ale myślę ze to po prostu parowanie płynu bo nie czuć spalin, po otwarciu korka wlewu oleju po wyłączeniu silnika pojawia się dymek ,naprawdę miałem potrzebę napisania tego Pozdrawiam.