Witam, jestem tu nowy. Alfka napotkała przeszkodę na drodze, efekt pokazuję na poniższych zdjęciach. Jako, że mam dwa dni na złożenie autka piszę tutaj, ponieważ już sam nie wiem gdzie leży przyczyna - robię to pierwszy raz, więc przyda mi się każda wskazówka. A więc, uszkodzenia są widoczne na zdjęciach, wracałem w tym stanie Alfą spory kawałek, zawieszenie i mechanika 100% ok. Zamówiłem dwa błotniki i zderzak przód (maska jest ok, jedynie jeden narożnik lekko dostał). Zdemontowałem z auta uszkodzone części, założyłem nowe, ale okazało się, że nic ze sobą nie pasuje - jest praktycznie tak samo jak po zdarzeniu. Błotnik od strony pasażera pasuje tylko idąc od szyby, a kończąc na lampie nachodzi maska na niego jakieś 3m, od strony kierowcy jest taka samo tyle, że idąc do lampy jest coraz większa szpara i kończy się na jakiś 3cm (dodam, że błotnik od strony pasażera z drzwiami ma za dużą szparę o jakiś 1cm, ze strony kierowcy sytuacja jest odwrotna - szpara jest bardzo mała, ale drzwi działają prawidłowo). Oczywiście po założeniu przedniego zderzaka też nic do siebie nie pasuje. Maska niby ok, po zdjęcia błotników zamyka się tak jak powinna. W czym więc problem? Podłużnica? Co zrobić, żeby auto dało radę pokonać parę km w święta? Niestety budżet w grudniu mocno ograniczony, więc nie stać mnie w tym momencie na blacharza.
Narzędzia jako coś się znajdą, pasy również. Tylko jak i co ?