Cześć, wiem że jest wątek o olejach ale ja bym chciał konstruktywnie i na temat i po krótce. A o co chodzi? Bo moja Alfinka na zimnym lub jak po kilku km złapie te 75*C (po ok 2.5 km drogi z pracy do domu - a dodam, że często tak jeździ) to przy takich temperaturach lekko ujemnych lub nieco powyżej zera też, chodzi trochę głośnawo, a jak ją odpalam na mrozie załóżmy po zimnej nocy, to przez chwile (kilka, kilkanaście sekund) chodzi jak dizel. Podobno wariator. Ale wiem, że pasek zmienił poprzedni właściciel bo jak mi mechanior odczepił pokrywe to powiedzuieł, że jeszcze data na pasku jest i ma pół roku. Nie wiem jednak jak się sprawa ma z wariatorem. Przez pierwszy rok jeździłem na oleju Selenia, teraz na Motul - oba 10w40, jak zaleca producent. I sie zastanawiam jaki będzie najlepszy ja będe zmieniał na jesień znowu - Selenia, Motul, Liqui Moli, ValvoLine, Millers? I czy zostać przy 10 w 40 czy może coś lepszego, tylko co? 10w60?