witajcie, problem polega w calym skrzypiacym zawieszeniu, tylko ze jest jeden mankament wieczorem bylo wszystko ok nic nie skrzypialo nie piszczalo a rano odpalam ruszam pierwszy prog zwalniajacy i masakra, piszczy skrzypi tylko na pagurkach progach kraweznikach na prostej cisza, co moglo byc powodem takich dziwnych zachowan zawieszenia i to z dnia na dzien, wczesniej wszystko bylo ok zadnych stuków puków az tu nagle zonk, jak mozna sie ratowac w tej sytuacji ?
pozdrawiam