Cześć,
ostatnio same problemy. Jakiś miesiąc temu nie mogłem odpalić Alfy bo pompa wysokiego ciśnienia się rozszczelniła. Ok naprawione.
Dzisiaj jazda na miasto po wieszaki tłumika podjechałem pod dom i ok. Za jakieś +/- 2h idę do Alfy i ni uja odpalić nie chce. Patrze pod machę, a tam plama oleju pod silnikiem od spodu wszystko mokre wyciągam bagnet i praktycznie susza. Wtf?
Wiem, że to takie wróżenie z fusów, ale strasznie się delikatnie mówiąc wkurzyłem i wylewam swoje żale pytając, czy ktoś ma jakiś pomysł co się stało? Zaznaczę, że nigdzie nie przydzwoniłem i żadnej ścieżki z oleju też nie ma do miejsca
postoju Alfy. JTD 105KM