Witam
padły mi tuleje wahacza górnego prawego i zastanawiam się co powinienem zrobić. Na początku chciałem wymienić cały wahacz jednak jeżeli sworzeń jest cały i sprawny to zastanawiam się nad wymianą samych tulei - znalazłem w jednym sklepie tuleje od firmy MOOG (jakaś niemiecka) w cenie 44zł za 2szt. Czy ktoś regenerował już tuleje wahacza? Opłaca się w to bawić? Koszt nieporównywalnie mniejszy od wymiany całego wahacza jednak nie chciałbym grzebać przy nich po 1k km bo znowu się zaczną odzywać... Korzystał ktoś z produktów tej firmy? Polecacie? Może jakieś inne wskazówki? Poliuretan brałem pod uwagę ale również koszt zbliżony do nowego wahacza (nie zależy mi na utwardzeniu auta)