Ciąg dalszy moich wojaży z padaniem akumulatora. Zmierzyłem pobór prądu na postoju, oczywiście wszystko powyłączane, nawet lampkę bagażnikową odpiąłem. Wyszło 0.2A, wg. mnie to dość sporo (standardowo auto na postoju powinno pobierać jakoś max 0.05A z tego co kojarzę).
Pytanie: mierzył ktoś w swojej 166 pobór prądu? Ile zwykle wychodzi?
Przy tym moim 0.2A to lekko licząc jak autko postoi tydzień to nie ma szans zapalić, ostatnio zdechło po 2 dniach... Póki co odpinam klemę po jeździe...