Zgadza się, tylko że okazja na swap sama pcha się w ręce. Ja się wręcz modliłem żeby z moim starym silnikiem coś się stało, bo wymieniać dobry silnik jakoś tak głupio mi było. No i "wykrakałem", obróciłem panewkę (tak, tak, w pancernym V6) i wskoczył 3.0
Od tamtej pory wszystkim polecam, zresztą każdy kto ma - poleca. Okazja pcha się w łapki na znaczne podniesienie osiągów.
P.S. I znika strach przed dieslami na sterydach