Witam,
jestem posiadaczem Alfy 156 2.0 JTS 16V. Autem niestety ale mam przyjemność jeździć sporadycznie i w okresie zimowym kiedy auto stało dłużej niż dwa dni pod chmurką rozładowywał się akumulator - ma już swoje lata. Znajomy podratował mnie prądem i auto na dotyk odpaliło. Po przejechaniu kilkunastu km odpalało normalnie, jednak po dwóch dniach przy próbie odpalenia samochodu już tylko było słychać "cyk" i nic dalej. Podładowałem prostownikiem akumulator i dalej to samo "cyk" i nic więcej. Kontrolki się świecą normalnie itp ale nie chce ruszyć rozrusznika. Kupiłem nowy akumulator 72Ah 680A i dalej nic, nawet kiedy jest podpięty pod inne auto na kablach dalej nie chce nic zadziałać. Wcześniej nigdy nie miałem takiego problemu, podczas zimy coś się stało tylko nie mam pojęcia co.
Miał ktoś może podobny problem?