Dzień Dobry!
Nie znalazłem podobnego tematu na forum, więc pisze. 3 dni temu zrobilem wymiane ww. podzespołów w serwisie fiata. Rolka, napinacz i pompa SKF, pasek Dayco. Patrzyłem mechanikowi na rece, miły facet, więc pokazywał mi wszystko co i jak, no i tłumaczył co robi. Wszystkie znaki na pasku i kołach pasowały, również te na obudowie silnika "grały" z kołami pasowymi. Na moje oko zrobił wszystko ok.
Niestety po odpaleniu silnika okazało się, że na wolnych obrotach motor chodzi jak traktor. Odnoszę wrażenie, że dostaje jakiejś małej wibracji (choć tego nie czuć). Co ciekawe - wystarczy podnieść obroty do 1100 rpm i silniczek cichnie i pracuje kulturalnie tak jak mnie do tego przyzwyczail. Nie ma żadnej różnicy w mocy ani w kulturze pracy silnika powyżej 1100rpm.
Ustalilismy z mechanikiem, ze jezeli głosna praca nie ustanie, to mam sie do niego zglosic jeszcze raz.
Moze ktos z Was miał podobny problem i wie jak go rozwiązać? Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
Pozdrawiam