Na oryginalnych dolnych wahaczach ludzie robią ponad 150 tys. km i dalej nie ma stuków, luzów (choć guma straciła już swą sztywność).
Czyli brać i dbać tak? Zastanawia mnie jedno. Ludzie sprzedają Alfki po 6k ale dlaczego? I jakbym na taka się zdecydował to ile trzeba byłoby dołożyć do takiej. Dodam, ze interesują mnie Alfki kombi^^
Poczytaj na forum jak ludzie kupili w niby okazjonalnych cenach a potem płaczą na forum ze nie wiadomo od czego zacząć naprawę. Wolałbym osobiście kupic w normalnej cenie ale zadbanego niż w cenie która znacząco odbiega od sredniej za dany model/rocznik niz potem miesiacami dochodzic co tu jeszcze naprawic, chyba ze jestes mechanikiem i znasz sie na robocie to prosze bardzo
Nope jestem fatalnym laikiem w tych spra Wach chociaż właśnie na Alfie chciałbym się podszkolić^^ z tego co czytam to na alfie dobrze sie uczyć mechaniki
Kolego alfa psuje się jak każde inne auto. Jak ma przejechane setki tys. kilometrów to wiadomo że trzeba powymieniać zużyte elementy. Alfy należą przeważnie do tej grupy aut z dużymi przebiegami. Te okazyjne po 6k są właśnie takimi, w których właściciele nic nie robili "bo nie przeszkadzało". Jeżeli dbasz o samochody i chciałbyś mieć w takim stanie wóz żeby nie bać się wyjechać w dłuższą trasę to niestety ale będziesz musiał trochę kasy włożyć w taką alfę. Pamiętaj że alfa nie lubi tanich zamienników. Często trzeba się udać do aso na zakupy wcale nie tanie. W swoją alfę po zakupię włożyłem ponad połowę jej wartości bo wymagała dopieszczenia mechaniki, a kupiłem ją dlatego że ma blachę w bdb stanie beż żadnych dziur. Taką alfę warto kupić bo mechanikę można szybko ogarnąć, a blacha to już zabawa w g...ie.
Ja kupilem okazyjnie swoja 156. Tylko wziolem kompa z soba kolege ktory ogarnia blacharsko mechanicznie no i kupilem. I wiecie co taka rada.
Benzyniak :
1. Wymagluj sprzedajacego jak eksploatowal samochodzik.
2. Jaki olej lal i co ile km.
3. Czy wariator byl wymieniany (przy odpaleniu wsluchaj sie w silnik czy nie zaklekocze jak diesel) bd wiedzial czy wariat do wymiany
4. Zobacz na miskie olejowa czy nie byla klejona, albo nowa uszczelka. Zapytaj czy panewki nie byly przypadkiem wymieniane. Niekiedy sprzedaja samochody bo uwalil panewki i same je wymienil bez remontu gory, okolo 1000 do 2000 tys km odezwa sie (ale to bez reguly jest bo moze mowic prawde).
5. Odpal autko niech pochodzi z 15, 20 mint przejedz sie sprawdz zawieszenie, skrzynie i reszte. Dodaj gazu czy cos metalicznie nie stuka oczywisice juz na rozgrzanym silniku.
Jak silnik ok mozna brac, do umowy kupna sprzedazy spiszcie po wzajemnej akceptacji oswiadczenie albo cos w podobie ze autko jest sprawne i ze do miesiaca jezeli nic nie wyjdzie z silnikiem to sprzedajacy albo pokryje koszty remontu albo zwraca ci kase a ty mu auto. Oczywisice spis ma byc tylko na te czesci ktore moga byc wada ukryta przez sprzedajacego bez haczyka dla sprzedajacego i kupujacego. Nawet jesli gosc cos kreci odejsc i szukac dalej.
Alfy to wspaniale autka, zadbasz bedzie ci mruczec jak kobieta w lozku :-)
Wyklepane z dalekiej Galaktyki :-)
musisz wiedzieć że model 156 ma jedną dużą wadę , progi i podłoga gniją jak w polonezie , tak więc będzie to auto na jakieś 2-3 lata bo później na szrot , albo remont blacharski ;
miałem 6 lat 156 fl jtd 16v 2004r z PL salonu i bardzo fajne było , lubiłem to auto , ale cieszę się że pozbyłem się tego na czas póki coś warte było , właśnie z powodu słabych blach , taka prawda niestety , co jeszcze ciekawsze , starsze alfy 146 mają lepiej zabezpieczone progi niż nowsza 156 , wiem bo mam 146 - która ma u mnie dożywocie
this is my truth tell me yours
"Polityka została wymyślona po to, aby kłamstwo brzmiało jak prawda." G.Orwell
http://www.youtube.com/watch?v=liSxjtd16xQ - bastard
są i po 4tys ,a dlatego takie tanie ,bo przeważnie podłoga i progi do roboty ,często bywa,że i wiele innych spraw jest do roboty,wymiany czy też poprawy, także nie ma czegoś takiego jak okazja,bo jeżeli ktoś wierzy w okazje to jest naiwnym człowiekiem(nikogo tu z forum nie nazywam naiwnym)
nie zawracaj sobie głowy tymi alfami za 5 tyś ,bo będziesz miał siwe włosy od nerwicy ,którą będzie przechodzić aby doprowadzić do stanu użytkowania.Wiem co mówię,bo znam wiele osób które to przechodziło w tym ja.
Ostatnio edytowane przez dereza ; 30-08-2014 o 10:12
Dereza nie zgodze sie :-) bo ja kupowalem autko przykladowo z stanem blacharskim ok a do wymiany przeplywomierz i sonda. Sprzedawca nie umial sobie z nia poradzic i jest umnie juz 2 rok moja 156 1.6 ts. Wlasnie wymienilem olej w niej az milo :-) i jezdzi. A naprawde guziki dalem za nia....
Niemiec plakal jak sprzedawal pierwszemu wlascicielowi w Polsce hahaha :-)
Wyklepane z dalekiej Galaktyki :-)