Brak kierunkowskazów i awarii + samochód nie odpala - brak błędów

[dyymianek]

Witam,
Od kilku dni miałem problem, że nie zawsze załączały mi się kierunkowskazy, raz na kiedy nie chciał się załączyć. Dzisiaj jadąc całkiem brakło kierunkowskazów i nie działają wcale, zobaczyłem, że awaryjne też nie działają. Zamykając samochód z centralnego kierunki normalnie migają. Jakie było moje zdziwienie jak zajechałem pod pracę a tu nie mogę odpalić samochodu. Kręci normalnie, brak błędów, a nie chce zapalić. Odłączyłem klemę na trochę i to samo. Do tego mam nowy akumulator więc to raczej nie powinno być problemem.
Co mogło się stać, że znikły mi kierunki i do tego nie mogę zapalić samochodu?

Pacjent to AR 156 FL 1.9 JTD 115KM.

[bonzaj]

Posprawdzaj bezpieczniki koło aku

[dyymianek]

Problem z odpalaniem rozwiązałem w sumie prawie od razu bo okazało się, że tak jak mówisz winny był bezpiecznik przy akumulatorze. Szukając bezpieczników od kierunkowskazów ruszyłem bezpiecznikami pod maską i od tamtego momentu nie dało się odpalić, poprawiłem bezpiecznik i odpala.
A co do kierunkowskazów, raz działają raz nie, jak wpadnę w dziurę to przestaje działać, także pewnie luzuje się przekaźnik pod kolumną kierownicy? Gdzie go tam mogę zlokalizować?

[mojzu]

na bank jest to przekaźnik jak ci nie działają kierunki z awaryjnymi, nie wiem jak jest po fl, ale przed, jak zdejmiesz oslone pod kierownica od razu zobaczysz niebieska kostke, wystarczy ja pociągnoć w strone kierowcy i potem w dol i wyjdzie

[dyymianek]

Rozebrałem kolumnę, ale od spodu nie mogę zlokalizować tego przekaźnika. Albo ja go nie widzę, albo go tam nie ma?

[lukash]

U Ciebie przekaźnik jest pewnie pod czujnikiem VDC (ta kostka z napisem Bosch). Musisz pewnie zdjąć poduchę, kierownicę, a później czujnik VDC. Trzeba uważać bo czujnik chyba trzeba będzie później kalibrować.

Dodano po 4 minutes:

Tutaj masz instrukcję co i jak


Zatem zrobione - opiszę co i jak może komuś się przyda.
- zdejmujemy dolną obudowę kierownicy (3 wkręty od spodu)
- odkręcamy poduszkę (3 śruby z tyłu kierownicy), odpinamy poduszkę, profilaktycznie przed tym zabiegiem odłączyłem akumulator
- odkręcamy kierownicę, po zdjęciu zaślepki ukazuje się śruba 24 (użyłem klucza nasadowego) - bez problemu
- zdejmujemy kierownicę
- odkręcamy element... nie mam pojęcia jak się nazywa (obręcz z nawiniętą w środku taśmą), odpinamy wtyczkę
- odkręcamy "pudełeczko" z napisem BOSCH (czujnik ESP?) - ja nie wypinałem wtyczki, zszedł bez problemu i wisiał na kablach
- wymieniamy przerywacz

Po zamontowaniu nowego przerywacza podłączyłem na chwilę akumulator żeby sprawdzić czy kierunki działają.
Jeśli wszystko jest OK montujemy w odwrotnej kolejności.

Co do błędów VDC to żadnego w czasie jazdy nie zaobserwowałem.
Podłączyłem kompa i także żadnych błędów.