Wydaję mi się, że skoro na kompie temperatura jest prawidłowa to i czujnik jest sprawny.
co innego, gdyby na kompie była zaniżona temp.
Wydaję mi się, że skoro na kompie temperatura jest prawidłowa to i czujnik jest sprawny.
co innego, gdyby na kompie była zaniżona temp.
słuch absolutny to nie jest umiejętność grania Chopina bez nut lecz zrozumienie komunikatów na dworcu PKP
Z tego co pamietam to na kompie tez mi pokazywalo dobra temperature. I tez nie wiedzialem za co sie zabrac w pierwszej kolejnosci. Najpierw wymienilem termostat potem czujnik poniewaz nie kosztuje majatku i zalozenie zajelo mi 10 min. Trzeba bylo ok 1l plynu dolac a w trzeciej kolejnosci chcialem wymienic wskaznik. Naszczescie zakonczylem na samym czujniku. Nazwy tam nie widze i bralem pierwszy lepszy ktory odpowiadal numerom z e-per. Czujnik tez mam na 4 piny ale tylko 3 kable mam do niego podlaczone
No ja właśnie słyszałem, że 2 piny mogą rzucać temperaturę do ECU a pozostałe 2 do wskaźnika w kabinie. Może być tak, że właśnie te 2 piny od wskaźnika kabinowego mogę mieć zepsute, stąd te głupoty na wskazaniach.
Mam czujnik temperatury :-) Udało mi się kupić za bardzo rozsądne pieniądze czujnik firmy EPS. Jednak mam problem z wymianą, bo nie mam zielonego pojęcia jak odkręcić wspornik który trzyma akumulator. Jakieś pomysły ?
Śruba na klucz 13 z przedłużką.
::::::: I am IN LOVE with trance! ::::::: Moja włoszka :::::::
Ja tylko sciagalem oslone z silnika i wyciagnalem aku. To tyle. Potem wykrecilem czujnik. Troche wody sie wylalo wiec potem uzupelnilem.
Pozwolę sobie odgrzać temat.
Minęło trochę czasu, trafił się wolny weekend temperatura otoczenia znośna- pomyślałem dziś wymienię czujnik temperatury.
Najgorsza rzecz jaką robiłem przy samochodzie to ta wymiana czujnika. Musiałem zdemontować osłonę silnika, akumulator, odkręcić wspornik, rozebrać całą plusową klemę od aku oraz taką cieńką rurkę która wpada w ten plastikowy dolot. Miejsca w ogóle nie było, pomimo demontażu wymienionych elementów. Najlepiej było by ściągnąć jeszcze klawiaturę silnika, bynajmniej u mnie w 2.4 20v tak jest albo mam takie grube łapska Wyciągnięcie kostki od czujnika było po prostu masakryczne, nie mówiąc o wykręcaniu czujnika. Troszkę płynu ubyło, ale niewiele, może ze 100 ml. Czujnik na szczęście wymieniony ale niestety chyba brak rezultatu bo jest teraz kreska pomiędzy 70 a 90, mniej więcej na 80- 82 C, a wcześniej była na równo, lekko nad 70 C także nie wiem czy można to nazwać poprawą. Muszę podłączyć kompa i zobaczyć co pokaże komp a co wskaźnik w środku.
Zauważyłem również że moja kostka też ma tylko 3 kable, jeden jest jakby zaślepiony bodajże zielonego koloru.
Generalnie podsumowując to zabawa dla cierpliwych, ja przy tym wypaliłem chyba z 7 papierosów. Jak już podłączę kompa to napiszę co i jak.
Ostatnio edytowane przez Competizione ; 28-02-2015 o 16:12 Powód: dodano
Tak z ciekawości - wiesz, że ta kreska na wskaźniku pomiędzy 50, a 90, wbrew temu co wskazuje logika to nie 70 st., a bodajże 80?
Tak, tak, to tylko Alfa Romeo
PS. Gdzieś były tematy na forum, odnośnie tego ile st. wskazuje ta kreska pomiędzy 50, a 90.
No właśnie tego nie wiedziałem heh. No tak wszystko wyjaśnia to że to Alfa, ale u innych wiem, że działa to tak jak powinno i do tego właśnie dążę. Chciałbym aby to działało bo u kumpla w 2.5 156 2004 r. Był ten sam problem, samochód pokazał mu 90 stopni a się okazało że było 120 i teraz właśnie remontuje głowice w swojej belli bo nie był świadom, że jeździ na przegrzaniu, a wskaźnik po prostu kłamał o ponad 30 stopni.
No tak, ale jeśli teraz masz niby 82-83 stopnie, to po uwzględnieniu, że ta wskazówka to nie 70st, a 80 to ile wychodzi ?