Czesc,
Sprawa jest taka. Rok temu w maru rabnela mi uszczelka pod glowica. Zapadla decyzja o remoncie silnika. Przy okazji tej uszczelki wymienilem pierscienie, uszczelniacze, panewki oraz uszczelke pod 'klawiatura'. Niestety mimo zastosowania oryginalnej uszczelki Elringa i masy uszczelniajacej, pojawiaja sie przecieki - swiece sa zaolejone, autem szarpie, przy nizszych obroach przy dodawaniu gazu potrafi 'strzelic'. Ostatnio uszczelke wyciagnelismy z mechanikiem, oczyscilismy uszczelke i pokrywe, nawalilismy wiecej uszczelniajacej masy i... chwila spokoju problem pojawia sie ponownie - juz 2x wymienialem zestaw cewek zaplonowych (raz po awarii uszczelki pod glowica, drugi raz jak swiece byly zaolejone i robily przebicia co uszkodzily cewki).Nie chce rozwalic trzeciego zestawu.
Moje pytanie - czy dalej szukac winy uszczelki, czy moze jednak cos nie tak jest z pokrywa i popuszcza?
I Co do samej pokrywy, czy zarowno przed jak i po 2001 r. stosowano takie same pokrywy w TSach?