Witam!
Od jakiegos czasu pod maską mam dziwny objaw. Mianowicie jak odpalam auto z prawej strony silnika na wolnych obrotach coś wyje a właściwie pracuje jak stary wentylator na procesorze w kompie. Wraz z obrotami to "wycie"przechodzi w gwizd coś a'la wyjechana turbina. Alternator zmierzyłem i ładuje poprawnie. Rozrząd zmieniany 30 tysięcy temu. Czy to jest łożysko w alternatorze, któraś rolka czy jeszcze coś może wchodzić w gre???