Witam
Chciałem sie z wami podzielic szczesciem jakie mnie mozna powiedzec dotkneło.
Wczoraj wracajac do domciu po naciskach na pupcie alfuni jakiegos opelka dokonałem szybkiej redukcji , odjechałem troszke i za kilka dłuzszych chwil skreciłem do domciu.
I wtedy usłyszałem takie granie,klepanie z silnika az osłabłem całkowicie.
Wymiane rozrzadu miałem miec za 7 tys km tak przy 60 tys po ostatniej wymianie, a to z tego wzgledu ze auto ma przebieg zrobiony na trasie w wiekszosci wiec mniej motogodzin i zmian biegów jak po miescie byłoby przy 50 tys.(przynajmniej tak uwazam)
Po otwarciu maski szybka reakcja bo to wydechy waliły delikatnie w co.... w tłoki ;-(
Szybko zdjalem osłone nierządu i to co ujrzałem kwalfikuje sie chyba na cud :-)
Bella dała znak "nie jedz juz nigdzie kupuj pasek,rolki i pompe wody" wariat juz czeka na półce :-)
a wiec rolka napinajaca zamontowana w ASO była plastikowa i tak sie wytarła az spod plastiku widac było srebrna czesc łozyska
Pasek natomiast dzieki takiej postawie rolki robił co mógł i biedakowi pozostały zeby grubosci kartki papieru :-(
Jednak ciesze sie ze nie pekł i walczył dzielnie do samego konca.
W niedziele rozbieram wszytko składam robie zdjecia i moze jakas pomoc foto przy wymianie całego majdanu nierządowego.
Sugeruje jednak kolegom po 30 tys od wymiany zagladac co jakis czas pod dekiel i badac stan rolki(jesli plastikowa) i paska. Duzo srubek nie ma raptem 3. 2 na ampula(impusa) i jeden torksik
pozdr
łukasz