Witam dziś jadę sobie dość powoli pada śnieg gdy jechałem z górki na 4 biegu pojawiła się marchewa silnik normalnie pracował nic nie chałasowało, jechałem na pobocze gasiłem auto otworzyłem maske zamknołem bo nic tam nie widać odpaliłem świeci przygazowałem zgasiłem odapliłem i dalej świeci, po kilku sekundach zgasła i przez następne 10 km się nie zaświeciła. Zaraz jadę na przejażdzkę 70 km zobaczę co się będzie dziać. I mam pytanie czego może być przyczyna zapalenia marchewki ? i czy można kontynuować jazdę jak nic się nie pokojącego niedzieje?
Jutro zamawiam kabelek do diagnostyki tylko jaki?