Moja Alfa 2.0 JTS działała jak pszczółka i dziś nagle przestała kręcić. Wsiadłem jak zwykle, kluczyk, stacyjka i CISZA. Ani szmeru, ani zgrzytu, ani pstryku. NIC. Brak reakcji na przekręcenie kluczyka w ostatnią pozycję.
Reszta sprawna - odpalił na zapych bez problemu.
Padło coś w stacyjce czy rozrusznik do wymiany?