Ciąg dalszy przygód wrednej jędzy. Przez ostatni miesiąc ludzie z serwisu (dla lokelesów - Hoffman przy ul. Armii Krajowej) dłubali przy alfiźnie, z połowicznym sukcesem. Głowica okazała się być pęknięta w dwóch miejscach, kupiłem uzywaną, została wymieniona; nie ubywa już płynu, silnik szybciej łapie temperaturę, nie dymi na wolnych obrotach, dostał nowe świece żarowe. Silnik pracuje nieco bardziej miękko, ale podczas rozruchu na zimnym dłużej zaskakuje, jakby nie miał powietrza albo kompresji na zaskoczenie raz, a dobrze. Kompresję ma OK, sprawdzana kilkukrotnie, a powietrze.....no właśnie. Mechanicy rozkręcali i badali rurki, przepływkę, czujnik doładowania, i te inne turbowe imponderabilia, niby wszystko OK. Samej turbiny nie wyciagali, bo była robiona gdzie indziej, i tam jest na gwarancji. Mierzyli powietrze w rurach, i ich konkluzja: podczas dodawania gazu, w układzie robi się podciśnienie, silnik nie dostaje dość powietrza, jest słaby i dymi. Albo zatkany intercooler, albo turbina nie dmucha wystarczająco. Możliwe też, że do wymiany są czujnik doładowania i przepływka, ale one raczej nie spowodowałyby podciśnienia, prawda? Fakt, podczas ich dłubania pojawił się błąd jednego i drugiego, ale: pojawił się tylko raz (nigdy wcześniej ich nie było), i po skasowaniu nie wrócił więcej. Osobiście podejrzewam padający wtedy akumulator (został zmieniony na nowy). Wybrałem auto, bo chyba skończyły im się pomysły co dalej, a ja też wolę zawieźć turbo na gwarancję, niż dalej płacić . W tej chwili Alfą daje się jeździć, jest co prawda słaba, nie czuć zupełnie kopa od turbiny, i nie przekraczam 2.5 tyś obrotów, bo dymi, ale jeździć się da . Od 3 tysięcy RPM zbiera się lepiej, ale rzadko zaglądam w tamte rejony.
Z ciekawostek, to według wszelkich danych powinna dymić na czarno. Z braku powietrza nie spala całej ropy (zresztą spaliny śmierdzą ropą), więc czarny syf z rury, tak ma być. A dupa. Dymi na sino, jak dawniej. Ona się nie będzie dostosowywać. Nawet gdy zdjąłem rurę IC - turbo całkiem przy silniku, to dymiła na sino. Czarnego nie lubi, rasistka.
Zrobiłem jeszcze log masy powietrza w FES. I nie wiem, co o tym sądzić. Poza bardzo dużą rozbieżnością przy 4K obrotów (ale trzymałem ją tam tylko chwileczkę, parking osiedlowy, nie chciałem sąsiadów zadymiać, więc może czujnik nie zdążył zareagować) reszta chyba w miarę zgodna....albo i nie? Nie zalogowałem obrotów silnika, ale albo były na idle, albo dawałem w okolice 2-2,5K RPM.
EDIT: Przypomniałem sobie, że gdy odkreciłem rurę intercooler - silnik, to wyrażnie poczułem z niej zapach spalin. Powinna chyba niczym nie pachnieć, może trochę olejem, nie? Może turbina była źle złożona i zamiast powietrza puszcza mi w dolot spaliny? To by wiele wyjasniło....