Witam od dwóch dni siedze i grzebie w aucie i nie wiem co zrobic aby odpaliła.
Od początku, Lece sobie 140 kmh, chce wyprzedzac, gaz w podłogę, kontrolka wtrysku i silnik gaśnie, na spokojnie stoczylem sie na pobocze, kilka prob odpalenia i nic rozrusznik kreci nic wiecej sie nie dzieje, laweta i do domu, na drugi dzień próba odpalenia skończyła sie dosc glosnym bum. Rozerwalo kolektor dolotowy (nie mam instalacji lpg). założyłem nowy dolot, podlaczylem wszystko, sprawdzilem bezpieczniki, guzik pod siedzeniem, pompe paliwa i wtryski wszystko ok, ale auto nadal nie odpala, rozrusznik kreci, wtryski podają paliwo i nic wiecej. Jakies pomysly gdzie szukac dalej? Niestety nie mam nikogo z kompem kto moglby zerknac na bledy
Mam nadzieje ze post jest zrozumialy, przepraszam za bledy jestem mocno zmeczony