Witam, ostatnio jadać Alfa zauwazyłem ze na chwile przygasaja zegary i predkosciomierz spadał do zera po chwili wracało do normy. Po otworzeniu maski i sprawdzeniu klem zauważyłem ze plusowa klema sie rozleciała na dwie czesci... Ze była to wigilia czas na kolacje zrobiłem na szybko ja trzymałem kleme a narzeczona odpalała i zaiskrzyło pare razy lecz nie udało sie odpalić, Nastepnego dnia zmieniłem kleme ale Alfa nadal nie odpali, kręci lecz nie zapala. paliwo dochodzi bo sprawdzałem. czy mogło to być jakies zwarcie instalacji elektrycznej??
(Alfa Romeo 156 1.9 JTD 1999)