@UP
Ryz, zwirek dla kota tez dobrze pochlaniaja wilgoc i rowniez pasuja do ponczochy
Dzis waleWtynki to i ponczocha sie znajdzie
@UP
Ryz, zwirek dla kota tez dobrze pochlaniaja wilgoc i rowniez pasuja do ponczochy
Dzis waleWtynki to i ponczocha sie znajdzie
Ja zacząłbym od:
Wymiana filtra kabinowego, czyszczenie wszystkich szyb + dywaniki + wysuszenie auta w środku jeśli ma się warunki do tego
Nie no, jasne o myciu regularnym, utrzymaniu w "suchości" całości - co jakiś czas pootwierane w ciepłym garażu, a gdy temp pozwalają to klima na dłuższe trasy (ma działać) itd., to chyba nie trzeba mówić.
Jakie zawilgocone podsufitki, boczki, fotele (brrr ) itp. ??? jak, skąd, jakim cudem, jakie żwirki i gazety, o czym tu mowa w ogóle, o jakichś szrotach ? skąd niby w tym wszystkim wilgoć , jak ??? Przecież nie można ciągle jak w zamkniętej puszce jeździć, tak jak w mieszkaniu - nie może być pełnej szczelności , w aucie tym bardziej bo maleńka przestrzeń. Ale to chyba jasne sprawy i nie trzeba o tym mówić że auto się sprząta, myje, i wietrzy. Tak jak i o myciu szyb, nie tylko raz w roku na Wielkanoc.
W poprzedniej Alfie AR 166 w dniu zakupu chociaż była to zima to dywaniki "pływały" tak dbał poprzedni właściciel. Szyby tak parowały, że miałem wrażenie jazdy we mgle
Reasumując jeśli zimą kiedy jest dużo wilgoci, zaniedbamy auto to wilgoć będzie nam towarzyszyć przez długi czas
Walczyłem dłuuugo z parowaniem w aucie.
Jak tylko wsiadłem do auta i poszedł nawiew na szybkę momentalnie wszystko zaparowane.
Początkowo myślałem jak poprzednicy-zawilgocone auto (dopiero je wtedy kupiłem a nie było w najlepszym stanie i podejrzewałem, że poprzedni właściciel je zapuścił)
Walczyłem dłuuuugo, wietrzenie, suszenie, praktycznie non stop jeździłem z otwartym szyberdachem bo inaczej była masakra.
Przy wymianie filtra kabinowego zauważyłem, że w jego okolicach rozbryzgane jest coś tłustego, do tego ubyło mi płynu chłodniczego.
Tak łącząc fakty doszedłem do wniosku - nagrzewnica!
Bingo!
Nagrzewnica się rozszczelniła i kapała.
Jeżeli na szybie masz wiecznie warstwę takiej tłustej mazi, gdzieś w okolicach filtra kabinowego jest wilgotno i się wszystko "lepi" do tego po włączeniu nawiewu czasem jest gorzej niż bez to na 99% masz jakiś wyciek z układu chłodzenia i najprawdopodobniej jest to nagrzewnica.
Moją udało się wyjąć bez demontażu deski. Jest gdzieś temat o tym na forum. Ja sam tego nie robiłem tylko mój mechanik to ogarnął.
Miałem przy okazji do wymiany termostat więc wszystko poszło za jednym razem.
Sama część jest stosunkowo tania ale roboty sporo.
Od chwili wymiany nagrzewnicy jeszcze nie zaparowała mi alfa ani razu! Polecam
Dziękuję wszystkim za obszerny felieton na temat, wszystko ogarnę ale dziś padło sprzęgło kobiecie wpadł pedał i game over dużo pracy czeka ale wszystko sie posprawdza DZIĘKI WIELKIE